RSS

Category Archive for 'Recenzje'

Z muzyką Tomasza Juchniewicza spotkałem się już nieraz. Bardzo lubię niedocenioną i trochę zapomnianą płytę jego zespołu MIR – Agape, która zawiera proste rockowe piosenki z niebanalnymi tekstami. Zwierzę natchnione z kolei, wydaje się być jedną z niewielu prób zaszczepienia na rodzimym gruncie czegoś co zwykło się nazywać neofolkiem.

Read Full Post »

Allseits – Hel

Allseits to niemiecki projekt Niny Kernicke, która do tej pory była mi całkowicie nieznana (i to nawet pomimo jej współpracy z Troum, który bardzo lubię). Materiał wyszedł pod skrzydłami Cyclic Law i już sam ten fakt był dla mnie mocnym impulsem do poświęcenia mu kilku godzin. Poszczególne utwory zawarte na tym albumie mają być alegoriami [...]

Read Full Post »

Nordvargr – Interstellar

Na samym początku chciałem zaznaczyć, że recenzja jest mocno spóźniona bo płyta od dłuższego czasu widnieje w katalogu Best Of Prey jako wyprzedana. Doszło do tego w bardzo krótkim, jak na warunki polskiego „rynku”, czasie. Nie ma w tym jednak nic dziwnego bo Nordvargr to jeden z najbardziej uznanych projektów dark ambientowych.

Read Full Post »

Chaoticum – [Psycho] Log: 9

Czeski HORUS CyclicDaemon to jeden z ciekawszych labeli na tzw. scenie. Stosunkowo mała ilość wydanych w nim płyt jest równoważona przez ich nietuzinkowość i niemożność prostego zaszufladkowania. Podobnie jest w wypadku albumu amerykańskiego projektu Chaoticum, co niestety w tym wypadku nie oznacza niczego dobrego.

Read Full Post »

Kenji Siratori to dla mnie postać dość kontrowersyjna. Zaistniał tylko i wyłącznie dlatego, że wysyłał propozycje współpracy do chyba każdego zespołu jaki mu się napatoczył. Tym sposobem udało mu się wydać mnóstwo albumów (dyskografia jest porażająca) w bardzo krótkim czasie. Żeby było śmieszniej jego osoba zazwyczaj niewiele wnosi do danego materiału, ot coś tam sobie [...]

Read Full Post »

Bleiburg – Way of Crosses

Zastanawiam się jakim sposobem Bleiburg przedarł się do szerszej śwwiadomości tak wielu słuchaczy. „Way of crosses” to jeden z najgorszych albumów jakie kiedykolwiek słyszałem. Niemal 80 minut tępych, beznadziejnie prymitywnych beatów to za dużo nawet dla mnie. Ostrzeżeniem zdaje się być już sama okładka, na której widzimy pikselowaty obrazek stawiający nas przed wyzwaniem odgadnięcia „co [...]

Read Full Post »